Przejdź do treści Przejdź do nawigacji

Tamaryn

Tamaryn tworzyła gotyckie, dreampopowe i shoegazowo lekkie nagrania przez większą część ostatniej dekady. Z każdym kolejnym wydawnictwem zarówno rozszerzała swoją paletę dźwiękową, jak i żartobliwie dekonstruowała ją, robiąc ze swojego projektu muzycznego obrazoburczy eksperyment obejmujący wielu współpracowników i łączący wiele gatunków. Dotyczyło to trzech poprzednich albumów, EP i garści singli. Podczas gdy płyta Cranekiss z 2015 roku oznaczała dla artystki syntezatorowy zwrot w lewo, Dreaming the Dark popycha jej dźwięk jeszcze dalej. Jest to jednocześnie jej najtrudniejsza muzycznie, najciemniejsza płyta, a zarazem jest w paradoksalny sposób najbardziej dostępna, docierając prosto w słodkie miejsce pomiędzy popem a post-punkiem.

Wyprodukowane i współtworzone przez Jorge Elbrechta (Ariel Pink, Frankie Rose, Wild Nothing, Gang Gang Dance), dziewięć utworów na Dreaming the Dark reprezentuje emocjonalną i estetyczną ewolucję, zastępując gitarowe partie i piękne mgliste dłużyzny jej wcześniejszych płyt, krystalicznymi beatami, syntezatorami i lirycznymi narracjami. Podczas gdy płyta wciąż od czasu do czasu przywołuje przynależną do 4AD paletę muzyczną – nawiązania do Cocteau Twins, jej Kate Bush spotyka się z Tears for Fears wokalizy i melodyjne linie gitarowe, które mogłyby zagościć na nagraniach The Cure w połowie lat 80-tych – Dreaming ma w sobie także mocnego emocjonalnego kopa. Album flirtuje z estetyką klasycznego synthpopu z lat 80-tych, łapiąc jednocześnie marginesy produkcji hip-hopowej i awangardowej elektroniki

– T. Cole Rachel